Rekordowy rok w hipotekach i dalsze wzrosty cen mieszkań
Chociaż rok 2021 jeszcze się nie skończył, to wiadomo już, że wyniki segmentu kredytów mieszkaniowych będą najwyższe w historii. W ciągu III kwartałów banki udzieliły łącznie 192 tys. nowych kredytów mieszkaniowych o wartości 63 mld zł, a wartość całego portfela przekroczyła barierę 500 mld zł. Kwartalnemu wzrostowi liczby i wartości nowych kredytów towarzyszyło zwiększenie średniej wartości kredytu, która wyniosła 340 tys. zł. Dalsze wzrosty odnotowano w sferze transakcyjnych cen mieszkań we wszystkich lokalizacjach, a na rynku najmu mieszkaniowego mamy już wyraźne odwrócenie trendu.
Utrzymująca się w trzecim kwartale niska – na poziomie 0,1% - stopa referencyjna zachęcała do sięgania po relatywnie tani kredyt hipoteczny, a z drugiej strony rosnący poziom inflacji skłaniał do inwestowania posiadanych oszczędności w nieruchomości. Już teraz wiadomo, że rok 2021 będzie rekordowym pod względem rozmiaru akcji kredytowej, która przekroczyła nasze wcześniejsze prognozy. 192 tys. kredytów o wartości 63,3 mld złotych już jest najwyższym wynikiem w historii. A przed nami jeszcze ostatni kwartał 2021 roku. Od dalszych decyzji Rady Polityki Pieniężnej może zależeć, czy przekroczymy jako sektor bankowy poziom 250 tys. udzielonych kredytów, ale przekroczenie poziomu 80 mld złotych dla nowego portfela kredytów mieszkaniowych wydaję się być bardzo realne. W każdym razie, po ostatnich decyzjach rady i przy rozpędzonej inflacji, nowi kredytobiorcy powinni natomiast poważnie rozważyć kredyt ze stałą stopą procentową.
dr Jacek Furga, Prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji, Przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych Związku Banków Polskich
Możliwość budowania domów bez pozwolenia i jakiejkolwiek kontroli przyczyni się do dalszego wzrostu cen gruntów oraz materiałów budowlanych. Gwarancja wkładu własnego dla potencjalnych kredytobiorców może – jak szacuje rząd – zwiększyć liczbę sięgających po kredyt o 80 tys. rocznie. W takie liczby nie wierzę, ale każdy wzrost popytu na malejącą liczbę nowo uruchamianych inwestycji mieszkaniowych przez deweloperów skutek może mieć tylko jeden. Dalszy wzrost cen.
dr Jacek Furga
W aktualnej sytuacji ostrożnie podchodzimy do pomysłu gwarancji dla kredytobiorców, czyli kredytów bez „własnego” wkładu własnego. Taki kredyt będzie miał wyższą marżę, a ze względu na brak wkładu własnego, jego wysokość będzie wyższa, co zwiększy wysokość miesięcznych obciążeń. Otwarcie się na klientów ze zwiększonym ryzykiem, bo mówimy o osobach, które nie zdołały zaoszczędzić własnych pieniędzy będzie z konieczności ostrożne. Zwiększenie dostępności do mieszkań jest potrzebne i wymaga niezbędnych rozwiązań systemowych - długoterminowych i powszechnych, w tym rozwiązań promujących kredyty o stałej stopie, wspieranie emisji listów zastawnych o stałej stopie, a także wspierających oszczędzanie na cele mieszkaniowe, które pozwalałoby m.in. właśnie gromadzić wkład własny potencjalnych kredytobiorców